Kolory ścian do sypialni – by odpoczywało się lepiej

Kolory ścian w sypialni muszą uspokajać i tworzyć wnętrze, w którym będzie się przyjemnie odpoczywało. Sprawdź, jak pomalować sypialnię, by dobrze się wysypiać i świetnie rozpocząć nowy dzień.  

Jaki kolor do sypialni? Może biały, niebieski, zielony czy wręcz przeciwnie – piękna czerwień? Poszczególne źródła powołują się na psychologię kolorów, filozofię zen bądź aktualne trendy. Jak z natłoku informacji wyłowić te, które pomogą nam w urządzeniu pięknej, stylowej sypialni, a dodatkowo takiej, w której odpoczywa się wyjątkowo efektywnie?

Jak pomalować sypialnię? Najlepsze kolory

Wybierając kolory do sypialni, przypomnijmy sobie, jaka jest główna rola tego pomieszczenia. To relaks i wypoczynek. Unikamy zatem rozpraszaczy, które obniżą jakość naszego snu. Nie wstawiamy do sypialni telewizora, sięgamy po skuteczne rozwiązanie, dzięki któremu odetniemy wnętrze od świateł miasta i – co jest niezwykle ważne! – stawiamy na barwy, które wyciszą nas i uspokoją. Jakie kolory ścian w sypialni sprawdzą się najlepiej? Intuicyjnie sięgamy po lekkie, stonowane i delikatne tonacje. Bardzo dobrze! Zbyt intensywne, nasycone kolory mogą nas przytłaczać, zamiast relaksować. Dotyczy to również bardzo głębokich barw, nawet takich jak niebieski czy zielony. Jeśli zatem błękity, to rozmyte. Jeśli zaś zielenie, to bardzo subtelne – jak Wiosna Groszkowa z palety Nobiles Pory Roku. Egzamin celująco zdadzą również lekkie, eleganckie szarości (może Zima Skalista?). W przypadku, gdy zależy nam na perfekcyjnym dobraniu odcienia, sięgnijmy po kolory z mieszalnika, np. Nobiles Latex Mix.

Jaki kolor ścian do sypialni? Może biel?

Błękity, delikatne zielenie i szarości to podstawa. Błękity uspokajają nas i ułatwiają zasypianie, w otoczeniu zieleni czujemy się błogo i bezpiecznie, szarość to z kolei neutralna barwa kojarząca się z wyciszeniem. Dobierając kolory ścian do sypialni, możemy iść również w kierunku bieli. Wbrew pozorom nie wychłodzi wnętrza, o ile oczywiście zestawimy ją z elementami, dodatkami w innych kolorach. Z łatwością skomponujemy ją z barwą turkusową, żółtą czy też fioletową. Co więcej, biel to najskuteczniejsza recepta na problemy z ograniczonym metrażem, z którym – przyznajmy to – borykamy się w wielu polskich domach. Jasne tonacje, złamane odcieni bieli optycznie powiększają pomieszczenie.

Czy błękity, szarości i zielenie wyczerpują jednak repertuar kolorów do sypialni? Absolutnie nie. Świetnie poradzi tu sobie także uniwersalny beż (jak Jesień Pieczarkowa). Miłośnicy pastelowych odcieni mogą zaś sięgnąć po kolor miętowy.

Czy planując malowanie sypialni, powinniśmy jak ognia unikać głębszych, bardziej nasyconych barw? Niekoniecznie, choć wskazana jest tu ostrożność. Z powodzeniem wykorzystamy intensywniejsze, mocniejsze odcienie wspomnianych kolorów, czyli np. błękit wpadający w turkus czy zieleń w szmaragdowej odsłonie. Ograniczmy je jednak raczej to jednej ściany lub jej fragmentu, np. odcinka za wezgłowiem łóżka. Dość ryzykowne są zaś kolory dynamiczne, czasem wręcz agresywne, jak mocna czerwień, fiolet czy pomarańczowy.

Jaki kolor do sypialni będzie najlepszy? Trudno tu o jednoznaczną odpowiedź. Najlepsze barwy to takie, w towarzystwie których wyciszamy się, uspokajamy i relaksujemy. Należy je dobierać bardzo indywidualnie.

Lista zakupów Ładowanie listy...
0
Zamknij
Ta strona korzysta z plików cookie. Pozostając na niej, wyrażasz zgodę na korzystanie z cookies. ok