Ciepłe i zimne kolory ścian – jak ich używać?

Łącząc barwy, musimy zwracać uwagę na ich wzajemne sympatie i antypatie, kierować się ich charakterem oraz intensywnością. Dotyczy to m.in. zestawiania we wnętrzu kolorów ciepłych i zimnych. Jak robić to umiejętnie? Poznajmy parę podstawowych zasad.

Kolory ciepłe sprawiają, że wnętrze staje się przytulne, chłodne zaś – nadają wrażenie surowości, wychładzają i wyziębiają? Niekoniecznie. Jeśli nauczymy się dostrzegać często bardzo subtelne różnice pomiędzy barwami ciepłymi i chłodnymi oraz odpowiednio je ze sobą łączyć, z większym wyczuciem dopasujemy kolory do aranżacji.

Zabawa w ciepłe i zimne kolory ścian

Przyjrzyjmy się standardowej palecie kolorów. Barwy są posegregowane według ich temperatury: znajdziemy tu zimne i ciepłe kolory farb. Do chłodnych zaliczamy błękity, zielenie i szarości, do ciepłych zaś czerwienie, żółcie, pomarańcze i beże oraz kremy. To podstawowy podział. Ciepłe kolory ścian są uznawane za stymulujące, pobudzające, energetyczne. W związku z tym najlepiej sprawdzą się w strefie „publicznej” naszego domu – pomieszczeniach, w których spotykamy się z pozostałymi domownikami lub zapraszamy gości, jak salon, jadalnia i kuchnia. Ściany w żywym odcieniu Lata Miodowego z palety Nobiles Pory Roku pobudzą nasz apetyt, z kolei pomalowane na Jesień Jarzębinową sprawią, że będziemy mieć więcej energii. Z kolei zimne kolory farb odbieramy jako spokojne, ciche, kojące, dzięki czemu dedykowane są przede wszystkim do pomieszczeń, w których odpoczywamy, relaksujemy się i nabieramy sił. W sypialni lub łazience warto tym samym wypróbować piękny odcień Zimy Morskiej lub Mglistej.

Ciepłe czy chłodne kolory ścian? Ważne m.in. oświetlenie

Pamiętajmy, że to jak odbieramy dane barwy w ogromnej mierze zależy od warunków, w jakich je oglądamy – głównie od światła. Do pomieszczeń z oknami wychodzącymi na wschód będzie wpadać przede wszystkim zimne, poranne światło, do tych z ekspozycją zachodnią – miękkie, popołudniowe promienie. W promieniach wschodzącego słońca najlepiej będą więc wyglądać ciepłe kolory ścian, zimne moglibyśmy przez to dodatkowo wychłodzić. Nic nie stoi jednak na przeszkodzie, aby barwy chłodne wybrać do pomieszczeń oświetlonych głównie miękkimi promieniami zachodzącego słońca.

Jeżeli zaś dostęp do naturalnego światła nie jest mocną stroną wnętrza, do pokoju warto wybrać ciepłe kolory, które w sztucznym oświetleniu będą się prezentować lepiej niż chłodne. Zimne staną się z kolei bardziej „miękkie”, przyjazne, jeśli zastosujemy je w pomieszczeniu z dużymi oknami. Miejmy poza tym na uwadze, że barwy chłodne optycznie powiększają wnętrze, ciepłe zaś – mogą sprawiać, że pomieszczenie będzie wydawało się nieco mniejsze. Im większa intensywność danej barwy, tym bardziej efekt ten będzie widoczny.

Łączymy ciepłe i zimne kolory farb: na co zwrócić uwagę?

Łączenie barw o różnych temperaturach nie należy do najłatwiejszych zadań. Przede wszystkim należy kierować tu zasadą umiaru i nie przesadzać z liczbą kolorów wykorzystanych na poziomie jednego pomieszczenia lub wnętrza. Najłatwiej porozumienie osiągnąć i utrzymać przy dwóch barwach. Zwróćmy również uwagę na to, jak poszczególne kolory oddziałują na siebie w swoim towarzystwie. Jasne barwy mogą przejmować na siebie odcienie sąsiedniego, mocniejszego koloru. Kontrastowe barwy z kolei wzajemnie się wzmacniają, wydają się być intensywniejsze.

Wbrew pozorom zimne kolory ścian mogą świetnie komponować się z odcieniami ciepłymi. Trzeba tu jedynie wyczucia. I tak np. pomarańczowy będzie znakomicie prezentował się w towarzystwie szarości. Zadbajmy o to, aby w tym zestawieniu jedna z barw była dominująca. Lekka szarość, jak Zima Skalista, ułagodzi intensywną Jesień Brzoskwiniową, z kolei subtelna Jesień Gruszkowa, może stonować mocną Zimę Polarną. Podobnie możemy postępować np. na linii żółcie-fiolety.

Chłodne kolory ścian najlepiej czują się w otoczeniu innych zimnych barw. Ciepłe zaś dobrze dogadują się z ciepłymi. Nie oznacza to jednak, że nie wolno wychodzić poza te ramy i łączyć odcieni zimnych z cieplejszymi. W aranżacji wnętrza „wszystkie chwyty są dozwolone”, choć powinniśmy tu postępować z wyjątkowym wyczuciem.